TULLIBARDINE 20yo
Szkocja, Region Highlands
Tullibardine to stosunkowo młoda destylarnia, która powstała w 1949 zajmując miejsce po starym browarze. Nazwa została zaczerpnięta od pobliskiej wioski znajdującej się w południowej części regionu Hihglands. Single malty tej gorzelni są dość popularne w naszym kraju. Oczywiście nie mogą się równać do marketowych Glenmorangie, Glenfiddicha czy Singletona, ale występują zazwyczaj w sklepach branżowych i nie ma problemu z ich zakupem od ręki.
Ja swoją przygodę z Tullibardine rozpoczynam dopiero dzisiaj. Do tej pory nie było mi dane wprowadzić w swój krwiobieg żadnego produktu tej marki. Whisky ta dojrzewa przynajmniej 20 lat w świeżych beczkach po Bourbonie. Jestem ciekaw czy zostanę jej fanem.
Nos – dość słodki, wanilia, miód, kwas cytrynowy, dojrzałe jabłko, jęczmień
Smak – dobrze wyważony, pomarańcz, morela, ciemna czekolada, syrop klonowy, słód, herbatniki maślane
Finisz – średniej długości, słodowy i lekko pieprzny
W trzech zdaniach: Nie mogę się do niczego przyczepić, ale na bogato też nie jest. A chyba właśnie powiewu luksusu powinienem się spodziewać po dwudziestoletniej whisky. Chętnie spróbuję innych wypustów tego starego browaru by wyrobić sobie o nim opinię 🙂
Zawartość alkoholu 43%, cena ok 450zł
Moja ocena 4/10