PORT CHARLOTTE 2007 CC:01
(8yo)
Szkocja, Islay
Bruichladdich nie zawodzi. Kolejna solidna whisky z tej gorzelni czyli Port Charlotte 2007 CC:01 utwierdza mnie w przekonaniu, że jest pewien solidny poziom, poniżej którego ta destylarnia nie schodzi. Czapki z głów!
Trunek ma naturalny kolor i nie był filtrowany na zimno. Destylacja miała miejsce w październiku 2007 roku, butelkowanie zaś nastąpiło w styczniu roku 2016. Maturacja trwała więc osiem lat, a do jej procesu użyto beczek z dębu francuskiego używanych do produkcji koniaku.
Nos – dymny i torfowy, od razu czuć tu wodorosty, kable, mokrą glebę, sól morską ale jest także karmel, grejfrut, dąb oraz wanilia. Przyjemny bukiet, zadziwiająco stonowany jak na tak dużą zawartość alkoholu.
Smak – dymny i torfowy, grillowane mięso, sos BBQ, dąb, solony karmel, brzoskwinia, pieczone jabłko, miód i migdały. Ależ ona jest dobra!
Finisz – długi i rozgrzewający, torfowy ze słodyczą gotowanych jabłek i akcentem cynamonu.
W trzech zdaniach: To nadal młoda, bo zaledwie ośmioletnia whisky. Jest jednak gładka, bardzo dobrze ułożona i zbalansowana sprawiając wrażenie znacznie starszej. Wspaniały dym i zatorfowienie na poziomie 40 ppm, spod którego wychodzi intensywna owocowa słodycz. Całość wraz z odpowiednią mocą fantastycznie ze sobą współgra. Bardzo dobry dram w bardzo dobrej cenie!
Zawartość alkoholu 57,8% , cena ok 360zł
Moja ocena 5,5/10