PORT ELLEN 32yo 12th Release
Szkocja, Islay
Dziś świętuję trzecią rocznicę powstania bloga! Z tej okazji postanowiłem opisać kultową dla wszystkich koneserów whisky. Tej Pani nie trzeba nikomu przedstawiać, można natomiast poznać ją bliżej.
Jest to whisky, która została wydestylowana w roku 1979, butelkowanie nastąpiło w roku 2012. Destylaty, z których skomponowana została ta szkocka spędziły przynajmniej 32 lata w baryłkach z amerykańskiego oraz europejskiego dębu. Butelkowanie odbyło się z mocą beczki na poziomie 52,5% ABV. Nie stosowano tu karmelu jako barwnika, a także nie zastosowano procesu filtracji na zimno.
Nos – bogaty i złożony, jest tu dość dużo nieagresywnego dębu, są zioła, jeżyny, skondensowane mleko, torf, akcenty morskie, palone drewno. Dym tli się cały czas w tle i stanowi raczej stonowany podkład aniżeli gra pierwszoplanową rolę. Jest dużo słodyczy a alkohol jest zupełnie niewyczuwalny.
Smak – bogaty i złożony, dąb, owoce leśne, cytrusy, kiwi, wanilia, migdały. Jest słodko. Whisky jest gładka i kremowa a torf, który początkowo chowa się w oddali potęguje i uderza mocno dopiero po chwili. Pojawiają się akcenty słone i medyczne. Z końcem wyczuwalne są banany i mango. Dzieje się tu naprawdę dużo dobrego!
Finisz – długi, dymny i słodki z akcentem migdałów i soli morskiej.
W trzech zdaniach: Bez wątpienia jest to whisky znakomita. Jej bukiet, choć złożony nie zdradza tego co wydarzy się później na języku. Port Ellen jest wielowarstwowa, ułożona i można z niej czerpać tony dobrych smaków. Warto kiedyś skusić się na sampelka!
Zawartość alkoholu 52,5% , cena ok 9000zł
Moja ocena 8,5/10