GLENDRONACH Peated Port Wood
Szkocja, Highlands
Torf i beczka po Porto. Czy to będzie romans czy kryminał? Dziś mierzę się z najnowszym wypustem od Glendronach. Zaproszenie do lektury jest w tym przypadku trafnym ujęciem.
Nowość od GD to NAS finiszowany w beczkach po Porto pochodzących z portugalskiej doliny Duoro. Inspiracją do skomponowania tej edycji był częsty import beczek po tym wzmacnianym winie do Szkocji w XIX wieku. Trunek ten został wykonany przy użyciu jęczmienia suszonego w starym stylu z wykorzystaniem torfu górskiego. To pewnego rodzaju hołd dla tamtej epoki. Whisky ma naturalną barwę i nie była filtrowana na zimno. Butelkowanie na poziomie 46% ABV.
Nos– torfowy i słodki, beczka, tlące się ognisko, bekon, śliwka, świeże jabłko, kompot truskawkowy. Niestety ubogo.
Smak – pierwsze wrażenie wytrawne, dębowe, potem trochę słodyczy – gorąca czekolada, pianki marshmallow. Owoce z bukietu gdzieś przepadły, zostały jedynie ślady zleżałych truskawek, później dużo torfu – za dużo – dominuje i przykrywa mocno całość. Powtarza się także bekon wyczuwalny wcześniej. Znów płasko.
Finisz – raczej krótki, torf, pastylki pudrowe i dąb
W trzech zdaniach: Werdykt – kryminał! Jest płasko, aromaty i smaki uciekają szybko, whisky jest wodnista, panuje chaos. Kocham tę destylarnię więc apeluję o zakończenie podobnych eksperymentów znanych nam dobrze z edycji Peated. #sherrylove
Michał – dzięki! 🙂
Zawartość alkoholu 46% , cena ok 300zł
Moja ocena 2,5/10