The BALVENIE 12yo Single Barrel (cask 4665)
Szkocja, Speyside
Strasznie chodziły za mną ostatnio beczki po bourbonie pierwszego napełniania. Wśród panującego nadal boom’u na sherry, porto czy inne winne baryłki, ta klasyka zdaje się czasem na chwilę nam umknąć.
Szukałem i znalazłem idealnego daily drama za rozsądne pieniądze.
Zapraszam na moje wrażenia z degustacji The Balvenie12yo Single Barrel.
Whisky została skomponowana z destylatów leżakujących w beczce po bourbonie pierwszego napełniania przez 12 lat. Nie była barwiona karmelem ani filtrowana na zimno. Moja butelka pochodzi z beczki nr 4665.
Nos – słodki i owocowy, świeży z wanilią, miodem, kokosem, limonką oraz dębem
Smak – słodki i kwiatowy, miód, wanilia, pastylki pudrowe, syrop klonowy, cytrusy i biszkopty
Finisz – średniej długości, dębowo-imbirowy z akcentem cytrusów
W trzech zdaniach: Whisky jest zaskakująco oleista, poziom alkoholu wydaje się być idealny – znakomicie się ją pije bez dodatku wody. Zawartość kryje w sobie wszystkie aspekty młodej lecz dobrze ułożonej whisky z beczki po bourbonie. Za te pieniądze zdecydowanie polecam!
Zawartość alkoholu 47,8% , cena ok 270zł
Moja ocena 4,5/10