ARDBEG Corryvreckan
Szkocja, Islay
Nie wyMIGasz się od niej. Nawet jeśli jesteś MIGlancem to jak już ją otworzysz, wypijesz ją w MIG. Poczujesz w niej MIGdały i nie dopadnie Cię po niej MIGrena.
Zapraszam na whisky z MIG-iem w tle 🙂
Ardbeg Corryvreckan została skomponowana z destylatów leżakujących w beczkach po bourbonie oraz w beczkach francuskiego dębu. Nie mamy tutaj deklaracji wieku, wiemy natomiast, że trunek ten ma naturalny kolor i nie był filtrowany na zimno.
Nos – dymmy i torfowy, szpitalny, lizol, tytoń, toffi, masło orzechowe, wanilia, zioła i dąb
Smak – bogaty i złożony, torf, jodyna, nuty medyczne przeplatają się z owocami pomarańczy i ananasa, jest słodki karmel i herbatniki maślane, są także słone morskie akcenty oraz dębowa goryczka i migdały. Całości dopełnia mocny dymny charakter. Bardzo kompleksowa whisky.
Finisz – długi, rozgrzewający, torfowy i wędzony, słony z akcentem cytrusów
W trzech zdaniach: Obok Uigedail i Ardboga jest to mój faworyt ze stajni Ardbega. Corryvreckan jest bardzo równa i złożona. Profile smakowe pięknie ze sobą współgrają i balansują tworząc pysznego i bogatego malta. Poza aspektami wonno smakowymi niewątpliwą zaletą jest cena tej butelki oraz jej dostępność. Kto jeszcze nie miał okazji niech się waha.
Zawartość alkoholu 57,1% , cena ok 300zł
Moja ocena 6,5/10