BUNNAHABHAIN 2001 Murray McDavid
Szkocja, Islay
Próbuję sobie przypomnieć…ale nie potrafię. Prawdopodobnie nigdy wcześniej nie piłem whisky będącej połączeniem maturacji i finiszowania beczek Sherry i Porto. Jestem wielkim fanem obydwu wspomnianych ale czy ten mariaż może wyjść dobrze? Dla mnie to pewien eksperyment więc z wielką ciekawością sprawdzam efekt końcowy stworzony przez Murray McDavid na bazie Bunnahabhain.
Prezentowana dziś whisky została wydestylowana w roku 2001 i dojrzewała w baryłkach Sherry Butt do roku 2014 po czym została przetransportowana do Speyside i finiszowana w beczkach pierwszego napełniania po Porto. Jest to single cask o naturalnym kolorze, bez filtracji na zimno. Butelkowanie z obniżoną mocą 46% ABV. Powstało 340 takich butelek.
Nos – słodki i owocowy, rodzynki, melasa, lukrecja, kandyzowane wiśnie, dąb, cynamon i śliwki
Smak – słodki i owocowy, czerwone pomarańcze z gorzką skórką, toffifee, galaretki wieloowocowe w mlecznej czekoladzie, śliwki, tytoń, rodzynki i przewijający się cały czas w tle delikatny dym
Finisz – długi, kremowy, figi, tytoń i soczyste wiśnie z delikatną cierpkością
W trzech zdaniach: Ta Bunna wręcz kipi soczystymi owocami. Pierwsze skojarzenie jakie przyszło mi do głowy to piwniczna spiżarka pełna przetworów. Mogłoby się wydawać, że jest mdła, jednak nic bardziej mylnego, a to za sprawą przewijającego się w tle dymu, tytoniu i dębu. Balans zachowany jest tu bardzo dobrze. Świetna pozycja do codziennego picia.
Zawartość alkoholu 46%, cena ok 450zł
Moja ocena 6/10
Mnie ta Buna od MD przypomina w jakiś sposób kompot z suszu 😉
PolubieniePolubienie
Zdecydowanie ! 🙂
PolubieniePolubienie