AUCHROISK 2010 BWM
Szkocja, Speyside
No i nadeszła. Nie tylko za oknem i w kalendarzach, ale przede wszystkim w kieliszkach. Mamy wiosnę. Oczekiwaną przez wielu, szczególnie przez tych, którzy jeszcze do dziś szukają zimy. Jaka jest i czy zostanie z nami na długo? Przekonajmy się.
Auchroisk 2010 to siedmioletnia whisky finiszowana przez dwa lata w beczkach 1st Fill Oloroso Sherry. To single cask o naturalnej mocy 59,9% . Oczywiście whisky ma naturalny (piękny) kolor i nie była filtrowana na zimno. Powstały 294 takie butelki.
Nos – słodki i owocowy, od razu dostajemy mocnego kopniaka sherry! Bukiet jest bardzo intensywny. Oczywiście dominują wiśnie, śliwki, wyraźna czekolada, rodzynki i wanilia. Jest też trochę tanin, które przeplatają się z alkoholem. Nic jednak nie drażni. Po dolaniu kilku dużych kropel wody wychodzą nuty marcepanu, świeżej mięty, kakao i kandyzowanych owoców.
Smak – Jest słodko, bardzo słodko i owocowo. Bomba sherry wybucha bez opóźnionego zapłonu lepiąc w mgnieniu oka całe podniebienie. Potrzeba znów wody, która pięknie tę whisky otwiera dostarczając nam lodów waniliowych z gorącymi wiśniami, amaretto, gęstą czekoladę, sułtanki oraz ślad eukaliptusa, a także nieco tytoniu i beczki, które starają się równoważyć tę potężną dawkę słodyczy.
Finisz – średniej długości, soczyste czerwone owoce z tytoniem i czarnym pieprzem
W trzech zdaniach: Ciężko uwierzyć, że tak młoda whisky może być tak intensywna i wyrazista. Ciężko uwierzyć w to, dopóki nie przystawisz do niej czubka nosa zataczając kieliszkiem koła. Pije się ją fantastycznie, masz wrażenie, że w każdym momencie degustacji daje z siebie maksimum. Według mnie potrzebuje wody, dostarczając po jej dolaniu dodatkowych walorów zapachowo-smakowych.
Pogoda nam więc sprzyja. Po udanej zimie, nadeszła jeszcze lepsza wiosna! Wiosenne rozśpiewane zazwyczaj ptaki, dyskretnym tym razem szeptem zwiastują bardzo rychłe nadejście lata. Powrócić mają temperatury z roku 1995 panujące wówczas w TORMORE. Wilgotność powietrza wynosić ma 50,7% i nieść ma z sobą znamiona bourbonu. Oczekujmy.
Zawartość alkoholu 59,9% , cena 450zł
Moja ocena 7/10