BOWMORE 2003 CA
Szkocja. Islay

Pijesz i widzisz te czerwone okna Nikiszowca, górniczą spuściznę i śląską gościnność. Szokujące jakże wyraźny obraz jego maluje się z każdym kolejnym jej łykiem. Niech gra i wodzi naszymi zmysłami Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia, a te czerwone okna wodzą nas na pokuszenie.
Bowmore 2003 Cadenhead – Authentic Collection. „Whisky ze Śląska”.
Opisywana dziś whisky została wydestylowana w 2003 roku. Proces maturacji przebiegał w hogshead’dzie po bourbonie do grudnia 2014. Z beczki tej powstały 240 butelki o naturalnej mocy 58,7% ABV. Whisky ma naturalny kolor i nie była filtrowana na zimno.
Nos – drewno opalane torfem, węgiel, sadza, amaretto, czekolada, surowe mięso, cytrusy, olej silnikowy, eukaliptus.
Smak – dużo charakterystycznego dla Bowmore’a drewna, torfu, grillowana cytryna, boczek i poziomki, skórka grejpfruta, sezam i popiół. Ależ ja uwielbiam takie brudne whisky!
Finisz – długi, oleisty, węglowy, słodkie cytrusy, mentol.
W trzech zdaniach: Jest ciężka, brudna i oleista niczym górnik wracający z szychty, a jednocześnie dojrzała, miła i słodka jak kufel piwa wychylony przez niego po grubie. Kojarzy mi się z pięknym Nikiszem i wyjątkową śląską gościnnością. Super balans, duży wpływ „soczystej” beczki i ten niepowtarzalny węgielny klimat. Uwielbiam i polecam. Niech ten obraz zostanie tu na dłużej.
Moja ocena 6/10 – 89/100
Zawartość alkoholu 58,7% , cena ok 350zł

Robert Tyczewski – dzięki za graficzne wsparcie ! 🙂